Forum poświęcone sztuce bonsai - od ponad 20 lat!

Witam.Mam na balkonie kilka sosenek, świerków wzrostu od 15cm do 50cm a nie mam zadnego ogrodu by je przeniesc do gruntu i wymyślilem ze wstawie je do pomieszczenia gdzie jest właz do zsypu (mieszkam na 9 pietrze klatka ogrzewana tylko jednym grzejnikiem na parterze ) jeszcze nie sprawdzalem ale czuje ze bedzie tam temperatura zima ok. 10-15 st., jak sądzicie czy to dobry pomysł? Pozdrawiam

Nie. To zły pomysł. 10-15 stopni to za ciepło na sosny i świerki. Zostaw je na balkonie i tylko zabezpiecz przed wiatrem. Mroźny, zimowy, wysuszający wiatr jest niebezpieczny dla delikatnych gałązek.

Myślę, że tu mogę zapytać.

Gdzie i jak zimować Wiąza drobnolistnego? Mam do wyboru pokój (25stopni i suche powietrze), klatke schodową (około 15-20 stopni), albo sień z bardzo dobrym oświetleniem ale temperaturami tylko nieco wyższymi od panujących na zewnątrz.

No i pytanie o mojego cisa. Zostawić w donicy na dworze tylko przykrywając jakimiś gałązkami czy wnieść do sieni, o której wspomniałem wyżej?

Cisa tylko i wylacznie na dworze, zabezpiecz czesc zielona przed wyuszaniem, najlpeiej jesli masz mozliwosc wstawienia rosliny na zimie do nieogrzewanego tunelu foliowego. Jesli chodzi o ulmus parviflora to ja jestem zwolennikiem traktowania tej rosliny jako outdoor, gdyz z wlasnego doswiadczenia oraz doswiadczenia innych osob wiem ze tylko w ten sposob roslina jest zdrowa i silna. W zimie propnuje potraktowac go tak jak zada inna rosline outdoor i zimowac na dworze z dobrze zabezpieczona czescia nadziemna. Najlepszy bedzie nieogrzewany tunel foliowy. W naturalnym srodoiwsku tego gatunku nie jest mu obcy snieg i minusowa temperatura.

A ja właśnie w sierpniu tego roku pozyskałem sadzonki (z gałezi drzew) sosny bodajże dwuigłowej i do tego jeszcze paru innych roślinek między innymi modrzewia. Jak myślicie czy trzymanie ich w piwnicy w domku jednorodzinnym to dobry pomysł ?? są w osobnych dojniczkach i do tego przykryte słoikami

To zly pomysl. Za wysoka temperatura. Po za tym jezli udalo Ci sie je ukorzenic przed zima, co wcale nie jest takie proste i pewne, to najlepiej bylo by zeby bryla korzeniowa ktora powinna powstac nie zamarzla przez zimie, ale jadnoczenie temp otoczenia oscylowala w okolicach 0oC.

to i ja się przyłączę, żeby nowego tematu nie zakładać.

jak postępować kiedy w mieszkaniach zaczęli palić, a u mnie drzewka stoją na parapecie, pod któym jest kaloryfer. okna niby porządne, ale na parapecie jest zimno. kaloryfer nie jest osłonięty, ani nawet parapet go nie przykrywa.
jest na nim nawilżacz powietrza, ale nie wiem czy to wystarczy.

przez noc mi w gardle zasycha :/ czyli słabo działa.

co kilka dni zraszam (fikus benjamina, fikus wiadni) i w ciągu dnia okno jest na rozszczelnieniu. jest to okno zachodnie (do wyboru mam jeszcze północne).

na noc zasłaniam rolety - czyli drzewka zostają odgrodzone od ciepłego pokoju - ale nie wiem czy to dobrze, czy źle.. bo są jakby w dość chłodnej "szklarni".

co radzicie?

tacki z wodą? czy to raczej pomysł na lato?

Tacka z wodą i keramzytem to pomysł na nawilżenie powietrza i spowolnienie obsychania - więc pomysł dobry.
Co do temperatury w nocy - jeśli przeciągów nie ma to szkodzić nie powinno, bo temperatura jakoś strasznie chyba tam nie spada.

a kermazyt to konieczność? czy sama woda wystarczy?
widziałem kermazyt w sklepie ogrodniczym - dosyć duży worek za kilka zł.. będzie odpowiedni? kostki wielkości około 1-2cm..

ma być obok doniczek? czy doniczki mają stać na tacce z wodą i kermazytem? wtedy kermazyt utrzymywałby doniczki ponad lustrem wody..

Jak chcesz to możesz akadamą nawet wysypać tą tacke albo zeby było taniet to idz do piaskownicy przesiej sitem kamienie i kamienie wypłukane wrzątkiem wsadz. Doniczka ma stać na podstawku.

tzn do tacki wlać wodę i wsypać kamienie/kermazyt i na to dać doniczkę?

brawo

ale uważaj żeby woda niesięgałą otworów drenażowych i nie nasączała gleby , ponieważ mogą póżniej gnić korzenie

wtedy kermazyt utrzymywałby doniczki ponad lustrem wody..

czyli dobrze rozumowałem
jeszcze raz dziękuję

Oki teraz moj kolej.
W sumie już sie przygotowałem do zimowania, ale nie jestem pewien czy dobrze (w sumie to czuje że źle)

Mam jałowce, sosne himalajską, świerka (karłowatego chyba) i Klona palmowego. Są na dworze, mają przygryte donice słomą i liśćmi, a całość jest osłonięta starymi oknami.

Mam dylemata bo zrobiłem to za solidnie i kiepsko mają z dopływem wody.

P.S.
Czy czasem pod moim przykryciem (słoma i liście) nie zrobi się wylęgarnia robali?
Znajomy mówi że gałązki świerka są do takich rzeczy najlepsze ale nie wiem czy to nie będzie za mało.

Jezeli masz taka mozliwosc to wykop w ziemi dolek na glebokosc donicy, wsadz to niej rosline z doniczka i zasyp torfem do wysokosci pierwszych galezi

mam pytanko odnosnie zimowania: jak sie uzywa agrowlokniny? ile warstw trzeba okrecic? bo jedna to chyba zawracanie glowy